Anulina sama wychowuje dwoje dzieci. Naturalne jest, ze potrzebuje od czasu do czasu od nich odpoczac. Dlaczego ma je podrzucac rodzicom, jesli dzieci maja ojca? Tatusiowi nic sie nie stanie, jesli zajmie sie nimi przez 2 tygodnie w roku. Przypominam, ze rok ma ich 52. Co wiecej, uwazam, ze 2 tygodnie dla taty to zdecydowanie za malo. Jesli twierdzi, ze jego dzieci sa zle nastawiane przez matke, niech takze bierze udzial w ich wychowaniu. Wlasnie dostal szanse. Postaraj sie, tatusiu, zmienic nastawienie dzieci do siebie. Masz pretensje, ze ich matka zle je do ciebie nastawia? Pokaz, ze jestes inny, ze jestes godny szacunku. Ale ze dziecko jest trudne i nadpobudliwe, tatus umywa rece. Niech matka sie z Michem szarpie. Ojciec woli cisze i spokoj. Rzuci troche kasy i uwaza, ze sprawa jest zalatwiona.
Wiesz co, tatusiu? Nie wiem ile masz lat, ale zachowujesz sie jak nieodpowiedzialny smarkacz. Taki Micho, tylko troche wyzszy. Czas dorosnac, chlopcze...
Wiesz co, tatusiu? Nie wiem ile masz lat, ale zachowujesz sie jak nieodpowiedzialny smarkacz. Taki Micho, tylko troche wyzszy. Czas dorosnac, chlopcze...